Trzeci tom mangi został wydany 4 lutego 2016 roku przez wydawnictwo Shūeisha. W Polsce manga swoją premierę miała 7 października 2019 roku. Zawiera fragmenty z serii publikowanej w Shonen Jump+ od 1 maja do 4 grudnia 2015 roku.
Zawartość[]
Tom zawiera przedrukowane paski z Shonen Jump+, komiksów internetowych, a także porozrzucane po całym tomie ilustracje z Kitayume i Bamboo Thicket. Każda z historii została szczegółowo podzielona na rozdziały, opisane poniżej.
Rozdział 44[]
Łotwa zostaje wezwany przez Rosję i już na początku pierwsze co robi to komentuje jego strój myląc go z ludowym, a który okazuje się być ostatnim krzykiem mody w rosyjskim kraju. Rosja mówi mu, że ma się zająć kolejami. choć Łotwa kwestionuje zrobienie tego samemu, zauważając że jest tylko krajem rolniczym. Mimo to Rosja napierając na niego, zmusza go do zmiany zdania mówiąc, że przecież są przyjaciółmi. Ostatecznie Łotwie udaje się skończyć pracę, która wychodzi mu lepiej niż sam się spodziewał.
Rozdział 45[]
Estonia zagaduje do Łotwy pytając czy na pewno daje sobie radę z całą pracą, którą narzucił na niego Rosja. Łotwa stwierdza, że wszystko w porządku bo, jak sam stwierdza, to tylko farmaceutyka, hutnictwo, transport, handel i tak dalej, szokując Estonię natłokiem swojej pracy. Eduard pyta się czemu Rosja tak się na niego uwziął, co Łotwa tłumaczy, że wszystko zaczęło się od udanego parowozu i później wszystko ruszyło. Po tym jednak przekonuje go, że podczas pracy gra w myślach w szachy sam na sam, więc natłok zadań mu nie przeszkadza. Ostatecznie Estonia stwierdza z uśmiechem, że faktycznie sobie radzi, przy okazji pytając czy ten się chwali czy żali.
Rozdział 46[]
Jest to kontynuacja rozdziału 42, w którym Anglia próbuje zadbać o wygląd swoich produktów. W związku z tym, wybiera się do Włoch, aby ten podszkolił go artystycznie, wyjaśniając że zrozumiał jak ważny jest wygląd w wyrobach przemysłowych. Przy okazji stwierdza, że Włochy słynie ze sztuki, tym samym wzruszając go. Feliciano, nazywając się profesorem, zaczyna lekcję rozpoczynając od głaskania kota, następnie wyobrażenia sobie tego co chce się stworzyć, a na koniec zrobienia tego. Włochy kończy pokazując swoje dzieło na kubku, jednak Anglia oświadcza, że nie jest w stanie tego zrobić.
Rozdział 47[]
Podczas rewolucji przemysłowej, Chiny staje się przerażony tym, że kraje europejskie zaciągają od niego pieniądze, a dodatkowo pozostaje w tyle za nimi. Wtedy Hong Kong pojawia się zza ściany, wołając go i daje mu angielski podręcznik techniczny. Chiny z rozbawieniem zauważa, że opisaną w niej technikę wytopu żelaza to on zna już od dynastii Qin.
Rozdział 48[]
Ameryka odwiedza Japonię podczas drugiej rewolucji przemysłowej i staje się pod wrażeniem zmiany jaka zaszła w jego domu odkąd ostatni raz go odwiedzał. W pewnym momencie Ameryka pyta się o meble na dworze, które jak Japonia wyjaśnia, są stare i wystawił je myśląc, że komuś mogłyby się przydać. Ameryka stwierdza, że to musi być garage sale, czego Japonia nie rozumie, ale wtedy podbiega do nich podekscytowany mężczyzna dając Japonii pieniądze za meble i odchodząc z nimi. Japonia czuje się winny, że tyle dostał od nieznajomego. W międzyczasie Anglia ogląda zakupione przedmioty przez kupca. Później tłumaczy, że niektórzy mogą uważać, że nie ma za grosz talentu kulinarnego, jednak dodaje, że to przez jego zaangażowanie w rewolucję przemysłową. Mimo to Francja stwierdza, że to nie prawda, a jego wina leży w tym, że nigdy nie zapytał "braciszka Francji o pomoc".
Rozdział 49[]
Anglia rozpoczyna spotkanie z zebranymi przez siebie ekspertami, aby pomogli mu uczynić angielskie produkty pięknymi i eleganckimi. Tłumaczy, że próbował już zainspirować się francuskimi wyrobami, jednak skończyło się nie tak jak sobie to wyobrażał i jego produkt wypadł znacznie gorzej. Następnie ujawnia, że zaprosił instruktora ze wschodu, który ma za cel poprowadzić dla nich intensywny kurs wzornictwa i techniki twórczej, po czym prezentuje im Japonię. Zostaje on obsypany różnymi pytaniami od ekspertów, którzy są podekscytowani widząc Japonię na żywo, co ostatecznie przerywa im Anglia. Jednak nawet on na koniec spytał się go czy zamierza używać ninjutsu i rzucać shurikenami. Napisy wyjaśniają, że właśnie w ten sposób powstał styl anglo-japoński.
Rozdział 50[]
Japonia zaczyna tłumaczyć technikę rysowania na ceramice, wyjaśniając że do malowania każdego elementu należy użyć innego rodzaju pędzla. Anglia jest wzruszony, że może w końcu w pełni zrozumieć czyjeś wyjaśnienie, robiąc nawiązanie do Włoch. Po jakimś czasie pokazuje Japonii swoją ceramikę, którą udekorował bazując na japońskim stylu i podążając za wcześniej nauczonymi się wskazówkami. Zaczyna po tym wyjaśniać, że do jego stylu jeszcze dużo mu brakuje, jednak Japonia jest tym oczarowany i pyta czy może to kupić. Zszokowany tym Anglia stwierdza, że można nawet brać za darmo w ramach wdzięczności.
Rozdział 51[]
Będąc już doświadczonym w produkowaniu produktów w anglo-japońskim stylu, Anglia z radością przedstawia Japonii swoją wazę nazywając to "geniuszem imperium brytyjskiego". Po tym stwierdza, że teraz musi jeszcze wybudować maszynę, która umożliwi mu produkcje masową, która sprawi że ponownie stanie się fabryką świata. Japonia staje się zaniepokojony jego stanem, zauważając że zaczyna krwawić, jednak potem dodaje od siebie, że zamiast tworzyć maszynę, mógłby spróbować zaprojektować taki wzór, który byłby niemożliwy do uzyskania dla maszyny. Anglia staje się podekscytowany tym pomysłem, po czym przedstawia mu zaprojektowany przez siebie czajnik, który wprawia Japonię w zachwyt.
Rozdział 52[]
Ameryka z radością informuje Anglię, że przegonił go i stał się potęgą przemysłową, po czym dostał od niego ironiczne pogratulowanie. Anglia pyta się o jego sekret, na co Ameryka stwierdza, że wystarczy tylko produkować więcej, aby sprzedać taniej, a także mówi, aby Anglia też tego spróbował. Po wszystkim pojawia się Włochy Południowe drwiąc i śmiejąc się z Anglii.
Rozdział 53[]
Ameryka postanowił również zostać numerem jeden w motoryzacji, niepokojąc Anglię swoją dużą produkcją. Francja radzi Ameryce, że ludzie nie oczekują tylko zwykłego złomu, ale chcą aby samochody były szybkie i zaprojektowane ze smakiem, choć Ameryka wytyka mu, że jego samochody to jakieś stare rzęchy. Po tym Włochy zgadza się z Francją mówiąc, że w samochodach najważniejsza jest elegancja, aby wszystkie pasażerki były zadowolone. Mimo to Niemcy dodaje, że w motoryzacji najważniejsze jest bezpieczeństwo i wytrzymałość, choć Japonia na koniec dodaje, że chciałby aby w przyszłości samochody potrafiły samodzielnie omijać przeszkody i zmieniać się w roboty. Tymczasem, Chiny słuchając konwersacji, śmieje się do siebie mówiąc, że on to samochód wyprodukował już trzysta lat temu.
Rozdział 54[]
W połowie rewolucji przemysłowej, Ameryka w lecie stał się mocno zapracowany przez wysoki popyt ich produktów. Na uboczu Włochy nadsłuchując jego rozmowę przez telefon, śmieje się z niego dogryzając mu, że on mógł zrobić sobie dwie godziny przerwy. Ameryka stwierdza mu rację, mówiąc, że nie miał czasu zjeść nawet porządnego jedzenia, więc Włochy mimo wszystko oferuje mu resztki lasagne, jednak Ameryka odmawia mówiąc, że ma jeszcze czekoladowego batona. W międzyczasie Chiny zauważa złe samopoczucie Japonii i oferuje mu swoje zioła. Okazuje się jednak, że są one stare i w niektórych zalęgły się pająki, które Chiny nazywa "szefem ochrony", więc Japonia odmawia wzięcia ich.
Rozdział 55[]
Romano dzwoni do Hiszpanii chcąc aby ten zabrał go na utrzymanie. Hiszpania jednak stwierdza, że jego głos przez telefon brzmi jakoś nieswojo, dopiero po tym pyta o problem. Włochy wyjaśnia, że od zjednoczenia z bratem, nic dobrego go nie spotyka, po czym stwierdza, że Hiszpania również musi dobrze zarabiać na rewolucji przemysłowej. Okazuje się jednak, że Hiszpania nawet nie wiedział co to i uznaje, że wystarczą mu pomidory.
Rozdział 56[]
Włochy deklaruje, że już nigdy nie poprosi Hiszpanię o pomoc. Następnie już spokojniej pyta się co u niego, po czym narzeka, że Ameryka ciągle nim pomiata. Hiszpania opowiada, że fiestę którą ma aktualnie jest nieco brutalna, a ludzie ciągle się naparzają. Zdenerwowany Włochy krzyczy, że to żadna fiesta i każe mu ich powstrzymać.
Rozdział 57[]
Hiszpania po usłyszeniu, że Romano pracuje, stwierdza, że jest z niego dumny, w międzyczasie grając na gitarze. Włochy jest tym zdenerwowany, wypominając mu, że mają kryzysową sytuację, a on sobie jak gdyby nigdy nic gra. Hiszpania jednak odpowiada, że nie ma sensu się denerwować i wystarczy poczekać, aż problemy same znikną. Włochy zauważa, że od słuchania go jakoś lżej mu się zrobiło, na co Hiszpania dodatkowo stwierdza, że wystarczy mieć waleczne serce i pomidory. Po tym jednak z przerażeniem zauważa, że zabrakło pomidorów. Jakiś czas później Włochy Północne jest zaniepokojony tym, że Hiszpania stał się numerem jeden w niemieckich rankingach turystycznych.
Rozdział 58[]
Hiszpania, ponownie grając na gitarze, zaprasza Włochy do siebie. Włochy odmawia stwierdzając, że nie ma zamiaru iść do miejsca gdzie "nawalone typy ciągle drą ryja". Hiszpania jednak zachęca go mówiąc, że ma niepowtarzalną okazję zobaczyć Hiszpana z różą w buzi. Mimo to w pewnym momencie przerywa, przez przypadek kłując sobie wargi kolcem. Zawiedziony stwierdza, że oznacza to brak pikantnego jedzenia na dziś, po czym z paniką zaczyna krzyczeć, że coś poszło nie tak i leje mu się krew, strasząc Włochy.
Rozdział 59[]
Hiszpania kończy rozmowę z Włochami i od razu zostaje zaczepiony przez Portugalię. Hiszpania oznajmia, że jakoś przebieduje, jeśli tylko Włochy będzie szczęśliwy. Portugalia stwierdza, że aż żal patrzeć na jego udawaną wesołość, denerwując Hiszpanię, który krzyczy, że wcale niczego nie udaje. Po tym odwraca kota ogonem mówiąc, że z Portugalią też nie jest najlepiej, z czym Portugalia się zgadza jednak ostatecznie radośnie stwierdza, że ma jeszcze Makau.
Rozdział 60[]
Zostaje poruszona relacja Hiszpanii i Portugalii, którzy pomimo bycia sąsiadami, są przedstawiani jako kompletnie różne od siebie osoby. Portugalia wypomina Hiszpanii, że ten mówił dawniej o sobie jako o "imperium nad którym nigdy nie zachodzi słońce", chociaż teraz całkowicie oklapł, więc osobiście mu się polepszyło. Hiszpania pyta się dlaczego Portugalia przychodzi do niego akurat teraz wysysając mu energię, po czym przybiega do nich Seszele mówiąc, że ma dla Portugalii list od Anglii. Zacina się jednak, nie mogąc rozpoznać, który to który.
Rozdział 61[]
Francja w oddali słyszy jak Hiszpania i Portugalia spierają się o to, że nie są podobni, po spotkaniu z Seszele, która nie mogła ich odróżnić. Francja zgadza się z nimi dając przykład, że Hiszpanii trzeba wbijać szpilkę tam gdzie dokładnie zaboli, podczas gdy Portugalię pokonać można subtelnymi aluzjami, które odpędzą mu sen w nocy. Po tym zaczyna dla pokazu dźgać Hiszpanię, a przyglądający się temu Portugalia bierze to za żart, jednak później w nocy faktycznie zastanawia się nad tą sytuacją.
Rozdział 62[]
Portugalia przybywa do Makau, który zaprosił go na spotkanie do siebie mówiąc, że mając tak trudne czasy, przyda im się chwila odpoczynku. Portugalia zauważa, że pewnie dorabia Makau kłopotów, jednak dodaje po tym, aby się tak nie użalał nad sobą, bo właśnie przez to Hong Kong go wygryzł i stracił pozycję największego portu handlowego w Azji. Makau jednak każe mu się tym nie przejmować, mówiąc, że Hong Kong jest dla niego jak brat i to dobrze, że się rozwija. Dodaje po tym, że dorośli i tak mają własne sposoby na zarabianie. W tym samym momencie Hong Kong prosi Japonię, aby ten pomógł mu zbudować oczyszczacz powietrza, na co Japonia stwierdza że powinni zacząć od miniaturyzacji go.
Rozdział 63[]
Rozdział wyjaśnia, że koty zostały udomowione już w Starożytnym Egipcie, jakieś cztery/pięć tysięcy lat przed naszą erą i otaczano je boską czcią. Kiedy jednak Starożytny Egipt znalazł się pod wpływem Rzymian, koty rozprzestrzeniły się po całym Imperium Rzymskim, a następnie w ten sposób powędrowały do Azji. Historia kończy się tym, że podobno to właśnie Chiny wprowadził pierwsze koty do Japonii, dając jednego pod opiekę małego Kiku.
Rozdział 64[]
Kiedy udomowione koty przybyły do Japonii, były głównie trzymane w świątyniach i pałacach aby chroniły cenne zwoje przed myszami. Mały Japonia pyta się czy mógłby jednego pogłaskać, jednak zostaje odciągnięty z wytłumaczeniem, że kot skupia się aktualnie na swoich obowiązkach. W innym czasie, Francja pyta się na spotkaniu, czy gdyby jako stali członkowie rady bezpieczeństwa ONZ mieli odgrywać Power Rangers, jakie kolory każdy by sobie wybrał. Sam stwierdza, że wybrałby kolor czerwony. Wyszło jednak na to, że Rosja, Chiny i Ameryka również wybrali ten kolor. Anglia z tyłu zastanawia się czy zapomnieli o innych kolorach i uznaje, że jego Union Jack mógłby odstawać od reszty.
Rozdział 65[]
Zostaje wyjaśnione, że w XV i XVI wieku Portugalia i Makau zarabiali pieniądze na handlu sandałowcem z Azji oraz kontaktach kupieckich z Japonią. Jednak ich radość zostaje przerwana przez Holandię, który rzuca papierem w Portugalię, prowokując go. Przypis tłumaczy, że Holandia ubiegał Portugalię w wyścigu o najlepsze porty i podbierał mu partnerów w interesach, przez co Portugalia został odepchnięty w defensywę. Holandia informuje ich, że chciałby ogarnąć handel w Azji, ale najpierw chce dostać Makau. W międzyczasie Anglia wpada na pomysł aby zamienić wszystkie narody w dzieci, co Rosja uważa za świetny pomysł uznając, że będzie mógł wtedy zabrać wszystkich do domu i przyjaźnić się z nimi. Anglii jednak przerywa Ameryka, który kichając, przestraszył go.
Rozdział 66[]
Kontynuując poprzedni rozdział, Holandia każe Portugalii oddać mu Makau. Rozpoczyna się pomiędzy nimi walka na terenie Makau, w której Portugalia atakuje Holandię armatami, które zniszczyły holenderską flotę. Portugalia jest pewny swojego zwycięstwa, jednak wtedy Holandia odpowiada blokadą, przez którą Portugalia nie może się wydostać z Makau. Jednocześnie Holandia rozpoczyna handel z Japonią. Ostatecznie Portugalia przegrywa i żali się, że mógł grać inną kartą. W międzyczasie zostaje ujawnione, że w tym okresie sytuacja Belgii i Luksemburgu była bardzo uzależniona od wydarzeń w sąsiednich krajach.
Rozdział 67[]
Po rozpadzie Austro-Węgier w 1918 roku, Czechy i Słowacja przybywają do Francji żądając niepodległości, którą wreszcie odzyskują. Oboje celebrują, jednak kiedy zjawiają się, aby zarejestrować swoje państwo, dochodzi do pierwszego problemu. Słowacji nie podoba się nazwa "państwa Czechosłowakciego" i żąda od Czech dodania do niej kreseczki. Argumentuje to tym, że nazwa "Czecho-Słowacja" będzie sugerowała, że działają ramię w ramię jak partnerzy, podczas gdy "Czechosłowacja" brzmi jakby stał się podnóżkiem dla Czech.
Rozdział 68[]
Słowacja widząc czytającą Czechy pyta się jak może się tak obijać, skoro mają tyle do robienia po odzyskaniu niepodległości. Czechy jednak się wybrania mówiąc, że czyta swoje notatki i pamiętniki, aby przypomnieć sobie ich dawne życie. Powodem tego jest to, że przez lata pod obcym panowaniem, zaniedbali swój język i kulturę. Ostatecznie Czechy stwierdza, że dopiero jak odzyskają dawną świetność, będą mogli mówić o prawdziwej niepodległości. Słowacja jednak przypominając sobie dawne czasy, pamięta jedynie, że Czechy zawsze go we wszystkim przewyższała i stwierdza, że dawniej była naprawdę nieokrzesana, choć teraz stała się słodka. W międzyczasie Belgia i Luksemburg zastanawiają się jak poradzić sobie z biedą. Belgia zastanawia się czy nie powinna trochę przypakować, choć Luksemburg sprzeciwia się temu mówiąc, że nie pozwoli jej zmienić się w Hulka. Belgia jednak zapewnia, że nie ma takiego zamiaru i dodaje, że wierzy w niego, oraz ufa mu, że na pewno coś wymyśli.
Rozdział 69[]
Kontynuując poprzednie rozdziały, Słowacja nadal stara się przekonać Czechy, aby postawiła kreskę w ich nazwie państwa. Ostatecznie udaje mu się to, jednak po tym ponownie zanika przez Czechy, która ją usunęła. Zdenerwowany Słowacja każe Czechom ją przywrócić, po czym podstawia pod twarz Czech ser mówiąc, że albo przywróci kreskę, albo będzie nadal poddana wąchaniu śmierdzącego sera. Czechy zaczyna się szamotać, każąc mu trzymać ręce przy sobie, po czym pyta się dlaczego tak się na nią pcha. Dopiero wtedy oboje zauważają, że są dziwnie zbyt blisko siebie. Okazuje się, że niespostrzeżenie zostali przytuleni przez Rosję, który stwierdza, że podobno chcieli zostać jego przyjaciółmi, po czym nazywa ich Czechosłowacką Republiką Socjalistyczną. Słowacja pyta się czy mógłby chociaż dać im kreseczkę w nazwie, choć Czechy każe mu przestać stwierdzając, że jeszcze wymyśli im jakiś durny skrót. Przypis na końcu rozdziału przedstawia wszystkie nazwy jakie oboje mieli od 1918 do 1960 roku.
Rozdział 70[]
Czechy i Słowacja ponownie cieszą się uzyskaniem niepodległości, tym razem po uwolnieniu się z Unii Sowieckiej. Słowacja namawia, że skoro mogą już robić co chcą, to przede wszystkim powinni postawić kreskę w ich nazwie, na co Czechy, wreszcie poddając się, zgadza się na to. Mimo to Słowacja proponuje by jeszcze pisać jego nazwę z dużej litery, co doprowadza do ich kolejnej kłótni. Ostatecznie postanawiają się rozstać, co Bułgaria obserwujący to z boku, uznaje za rozwód. W innym miejscu Belgia i Luksemburg próbują podtrzymywać się na duchu, wspominając Holandię i to co on by im powiedział.
Rozdział 71[]
Po rozstaniu się, Słowacja uznaje, że wreszcie może się cieszyć mieszkaniem na wyłączność. Postanawia to uczcić robiąc sobie na początek tosty, jednak okazuje się, że nie potrafi korzystać z tostera. To go uświadamia, że Czechy robiła więcej niż przypuszczał. W międzyczasie Luksemburg wpadł na pomysł, aby skoro brakuje im siły, zarobić dużo pieniędzy jak robił to zawsze Holandia. Proponuje korzystanie z europejskich finansów, podczas gdy Belgia zaczyna odczuwać ulgę, stwierdzając, że przez chwilę brzmiał jak czarny charakter.
Rozdział 72[]
Kontynuując poprzedni rozdział, Czechy podczas kąpieli cieszy się, że wreszcie nikt nie będzie brudził jej pokoju, mając na myśli Słowację. Kiedy jednak potrzebuje ręcznika, uświadamia sobie czym jest tak naprawdę mieszkanie samemu. Dodatkowo niepokoją ją dziwne hałasy w domu. W innym momencie, Belgia i Luksemburg zauważają, że Holandia ma pełno tulipanów w domu i zastanawiają się czy miał przez to poważne problemy z cenami. Holandia odpiera, że faktycznie był z nimi problem, jednak dodaje, że czego nie można sprzedać w domu, należy wywieźć za granicę. Przypis pod rozdziałem tłumaczy erę tulipanomanii, która miała miejsce w siedemnastowiecznej Holandii.
Rozdział 73[]
Jakiś czas po rozstaniu, Słowacja i Czechy spotykają się na rozmowie. Czechy z zadowoleniem stwierdza, że teraz kiedy są sami nie musi przynajmniej słuchać jego bezsensownego gadania, nad którym spędzała wiele czasu. Dodaje jednak, że dzięki temu zauważyła, że ma on też swoje dobre strony. Uszczęśliwiony Słowacja przytula Czechy krzycząc, że też to zauważył i dodaje, że ona również ma swoje dobre strony. Oboje jednak milkną, kiedy Liechtenstein podchodzi do nich pytając o pieniądze, które im pożyczyła.
Rozdział 74[]
Podczas posiedzenia Unii Europejskiej, Niemcy porusza temat postawienia Grecji na nogi. Dodaje, że najlepiej gdyby rozwiązanie było proste i możliwie jak najszybsze do wdrożenia. Francja kpiąco stwierdza, że powinien sprzedać prawa dla Hollywood do adaptacji swoich filmów, po czym podaje przykładowy pomysł do filmu jak "Grek Zorba kontra pomidory zabójcy". Niemcy każe mu być poważnym i grozi, że jeśli taki filmy wyjdzie, Francja będzie musiał go obejrzeć przynajmniej piętnaście razy. Włochy Północne proponuje, aby Grecja wybrał sobie przystojnego prezydenta, a urząd premiera powinna objąć zeszłoroczna miss bikini. Pod koniec spotkania, Węgry zastanawia się czy Grecja nie powinien, w takim razie, więcej pracować, choć Niemcy stwierdza, że on i tak jest już w europejskiej czołówce jeśli chodzi o liczbę godzin spędzonych na pracy. Ostatecznie Grecja szczęśliwie wpada na pomysł, aby zlikwidować pojęcie długu, przez co Niemcy bierze go na prywatną rozmowę.
Rozdział 75[]
Podekscytowany Estonia pyta się Łotwy czy widzi co dzisiaj się w nim zmieniło. Łotwa zauważa duży wieniec na plecach Estonii, stwierdzając że musi być ciężki. Estonia wspomina, że tak nie jest ponieważ jest z ledów, po czym stwierdza również, że to nie o to mu chodzi. Estonia każe mu poczuć kosmiczną aurę, więc Łotwa słusznie domyśla się, że musi mieć to związek z Nordykami. Ostatecznie Estonia przyznaje się, że w zawodach sportowych będzie od tej pory przydzielany do grupy Europy Północnej. Łotwa jednak przestał go słuchać, myśląc o zwierzętach, przez co całą sytuację komentuje jako "puchatą".
Rozdział 76[]
Estonia kontynuuje rozmowę mówiąc, że dodatkowo widział się wczoraj ze Szwecją, zwracając uwagę na ich podobieństwa. Szwecja przyznał jedynie, że mają podobne okulary, co Estonia wziął za pełną akceptację go. Łotwa jednak nadal jest rozmarzony, tym razem myśląc o wielkim króliku, przez co wymyka mu się zdanie, że "jest on przypakowany". Zawstydzony Estonia myśli, że Łotwa mówi o nim, podczas gdy Litwa obserwując ich z boku, ironicznie komentuje całą sytuację.
Rozdział 77[]
Estonia zauważa, że Łotwa wpadł w jakiś trans i wyrywa go z niego, pytając czy ten w ogóle go słucha. Łotwa przyznaje, że ostatnio Estonia tak często mówi o Nordykach, że martwi go czy nie ma przypadkiem dość bycia państwem Bałtyckim, co jest też powodem jego uciekania od rzeczywistości. Estonia jednak wyznaje, że to nie tak, że nie chce być z nimi i tłumaczy jak każdy odbiera zdanie "jestem krajem Bałtyckim", a "jestem krajem Nordyckim", dopowiadając, że dzięki temu może być równocześnie "uroczobałtycki" i "czaderskonordycki:. W międzyczasie, Chiny prosi Japonię, aby na niego zaczekał, bo pandy mają do niego jakąś ważną sprawę. Japonia jest zdziwiony tym, że Chiny może rozmawiać ze zwierzętami i sam tego próbuje na swoim psie. Mimo to jego pies, nazwany Ciapkiem, ucieka od niego mówiąc, że nie jest w stanie sprostać jego wymaganiom, co wprawia Japonię w zachwyt.
Rozdział 78[]
Kontynuując poprzednie rozdziały, Łotwa prosi Litwę, który się do nich przyłączył, aby zrobił coś z Estonią, który ciągle gada o krajach Nordyckich. Mimo to Litwa każe im się wstydzić mówiąc, że pomimo bycia krajami Bałtyckimi, są bardzo podzieleni i każe im nie wciągać go w ich gierki. Dodaje, że powinni grać w jednej drużynie, jak wtedy gdy stali się niepodlegli od Rosji. Na koniec stwierdza, że powinni połączyć siły i odłączyć się od Rosji, deklarując tym samym swoją niepodległość jako pierwszy. Łotwa jednak staje się przerażony i stwierdza, że najpierw musi przygotować się psychicznie. Estonia z kolei stwierdza, że dostaje ostatnio od Rosji różne uprawnienia i planuje wkrótce zdobyć suwerenność.
Rozdział 79[]
Szef Włoch wyznaje, że przeciwieństwie do narodów, on nie będzie żyć wiecznie i musi przeżyć życie z sensem. Podekscytowany Włochy oznajmia, że jeśli musi pracować to zawsze robi to szybko i zręcznie, choć przyznaje że czasami faktycznie trochę czasu minie nim za coś się zabierze. Dodaje, że podczas sjesty można mieć wrażenie, że tylko się wyleguje jednak tak naprawdę wchłania on energię z ziemi. Ostatecznie też przyznaje, że ostatnio Niemcy ciągle pomaga Grecji, a jak tylko załatwi jakąś pracę swojemu bratu, to po chwili dostaje maila od Romano, że ma dość i się zwalnia. Kończy się to tym, że Włochy zaczyna narzekać na całą sytuację, przez co jego szef zauważa, że on też nie ma lekko.
Rozdział 80[]
W oparciu o poprzedni rozdział, szef włoskich braci czyta historię Włoch i dochodzi do wniosku, że wielu pragnie nieśmiertelności, ale może ona przynieść więcej problemów niż korzyści. Włochy przyznaje, że to dla niego naturalny stan, choć faktycznie ciągle ma wrażenie, że wokół widzi wciąż te same twarze. Dodaje, że czasami miał ciężko, ale z drugiej strony przeżył też wiele radosnych chwil. Kiedy jednak jego szef chce dowiedzieć się jakie, Feliciano staje się zawstydzony i stwierdza, że to zbyt osobiste, ale jeśli postawi mu kolację, to prawdopodobnie wypapla co nieco. Jakiś czas później Włochy, razem z Japonią i Francją wybrali się do gorących źródeł.
Rozdział 81[]
Niemcy przybywa do Grecji oznajmiając, że to czas na wielkie sprzątanie. Mimo to Grecja nie czuje się zmotywowany, leżąc na leżaku i pytając czy w ogóle mu się chce w tak ładny dzień. Niemcy jest zirytowany tym, że Grecja ma sytuację kryzysową, a mimo to wypoczywa sobie jak gdyby nigdy nic. Grecja mimo to przyznaje, że skoro praca jest bezsensowna, to woli robić coś co ma sens. Ostatecznie Niemcy zabiera go znad plaży mówiąc, że stracił dla niego swój urlop i nie ma zamiaru jeszcze dodatkowo tracić pieniędzy dla greckiej turystyki. Rozpoczyna od pokoju Grecji, który okazał się być pełen rzeczy Starożytnej Grecji. Niemcy w końcu zabiera się za sprzątanie, pomijając rodzinne pamiątki Grecji.
Rozdział 82[]
Zdenerwowanym Niemcy, zwracam uwagę na to, że w pokoju Grecji wszędzie leżą same zabytki. Grecja przyznaje się, że nie zmieniał wystroju przez jakiejś tysiąc lat. Później jednak pokazuje mu znicz olimpijski mówiąc, że nie wie czyj on jest i prosząc, aby znalazł właściciela. Niemcy, przyglądając się zniczowi, zaczyna opowiadać, że trzeba naprawdę się postarać, aby nie zgasł, a samo stworzenie odpowiedniej konstrukcji musiało kosztować wiele wysiłków. Grecja przerywa mu mówiąc, że gdyby zgasło to zawsze można użyć zapalniczki.
Rozdział 83[]
Niemcy przyznaje, że udało mu się sklasyfikować wszystkie zabytki, choć pokój nadal jest cały zagracony. Grecja jednak uznaje, że przynajmniej zrobiło się trochę miejsca i będzie mógł kupić sobie telewizor. Niemcy jest zszokowany, że ten jeszcze go nie ma, choć Grecja nie widzi w tym nic dziwnego, mówiąc że ciągle wybuchają tylko złe wiadomości. Ludwig wypomina mu, że trzeba wiedzieć co dzieje się na świecie. Grecja jednak stwierdza, że woli oglądać co chce i kiedy chce, a poza tym dodaje, że zawsze jak coś się dzieje to Niemcy zawsze do niego dzwoni i informuje go o wszystkim.
Rozdział 84[]
Francja zaczepia Niemcy po zauważeniu jego złego humoru. Zapewnia, że może mu się wygadać, dodając, że doskonale się znają i zawsze go wysłucha oraz pomoże. Kiedy jednak Niemcy zaczyna rozmowę, próbując powiedzieć coś o Grecji, Francja zatyka sobie uszy i ucieka.
Rozdział 85[]
Rozdział rozpoczyna się, zaskoczonym pomysłem projektowania własnego pokoju, Finlandią. Podekscytowany Dania wyjaśnia, że za dobry pomysł uznał zrobienie dnia w hotelu, w którym każdy będzie musiał zaprojektować swój własny pokój, aby ludzie zobaczyli styl każdego z Nordyków. Finlandia uznaje to za interesujący pomysł, po czym już na starcie zaczyna zastanawiać się nad swoją dekoracją. Po nim Szwecja również się zgadza, po czym Norwegia podaje pomysł, aby ukarać tego kogo pokój będzie najmniej popularny. Dopiero Islandia nie zgadza się z pomysłem, uznając że zrobi tym wstyd sobie i Danii, po czym Estonia wyskakuje znikąd ogłaszając, że w takim razie on dołączy.
Rozdział 86[]
Dania jest zaniepokojony odmową Islandii, po czym zapewnia go, że zawsze może mu wszystko powiedzieć. Islandia jednak przyznaje, że do niego jako ostatniego poszedłby po radę. Wspomina po tym co było jak ten próbował mu pomóc, po skończonej dyplomacji. Dania jednak jeszcze bardziej zapewnia, że kłopoty Islandii, są jego kłopotami i daje słowo Wikinga, że jako szef państw Nordyckich, zrobi wszystko aby mu pomóc. Dodaje po tym, że tylko weźmie swój topór, jednak Islandia zatrzymuje go mówiąc, że dzisiaj takie metody się nie sprawdzają.
Rozdział 87[]
Finlandia przyjaźnie zapewnia, że wszyscy rozumieją, że Islandia ma swoje sekrety i podzieli się nimi kiedy poczuje taką potrzebę. Po tym jednak proponuje mu spotkanie się w następny weekend, rzucając takimi pomysłami jak wspólny spacer w dzikiej naturze i rozstawienia namiotu. Dodaje, że w takich momentach można uświadomić sobie, że wobec wszechświata jest się tylko zaledwie pyłkiem, co sprawia, że troski same odchodzą. Mimo to przerażony Emil odmawia temu pomysłowi. Zostaje wyjaśnione, że choć Islandia nie boi się spania w namiocie, to na przeszkodzie stoi mu to z kim tą noc spędza. Ma przy tym na myśli Finlandię, który ostatnim razem na nocowaniu zaskoczył go, wyskakując cały oblepiony w liściach.
Rozdział 88[]
Islandia daje ostateczną odpowiedź, że nie ma zamiaru brać udziału w projektowaniu pokoju, więc Norwegia próbuje się dopytać dlaczego. Aby go zmusić do gadania, nasyła na niego Bøygi, duszki i magiczni przyjaciele Norwegii, które przeszkadzają w podróżach. Otaczają one Islandię, który w końcu poddaje się i każe Norwegii je zabrać, podczas gdy Finlandia próbuje zrozumieć co się dzieje, nie mogąc zobaczyć niewidzialnych dla niego stworzeń.
Rozdział 89[]
Islandia zaczepia Szwecję, co zauważa Dania i zaczyna narzekać, że Szwecji to już się słucha. Islandia stwierdza, że skoro pozuje na starszego to mógłby przynajmniej się tak zachowywać, więc Dania próbuje wyglądać na starszego.
Rozdział 90[]
Dania zaczepia Szwecję mówiąc, że teraz jest grzeczny i spokojny, ale dawniej zachowywał się jak prawdziwy terminator. Szwecja nie zgadza się z nim, jednak Dania kontynuuje twierdząc, że dawniej często się kłócili, a ze Szwecji to była istna maszyna bojowa. Islandia jakoś nie może w to uwierzyć, podczas gdy Finlandia próbuje załagodzić sytuację mówiąc, że Szwecja może i jest małomówny, ale nie jest robotem. Ostatecznie stwierdza, że w jego braku mimiki kryje się refleksja, czego Dania nie rozumie. Na koniec Szwecja uśmiecha się lekko.
Rozdział 91[]
Wreszcie Islandia decyduje się im powiedzieć dlaczego nie ma zamiaru brać udziału w projektowaniu pokoju. Dania wtrąca się mówiąc, że nic na siłę i jeśli nie chce to nie musi, jednak zostawi dla niego pusty pokój, na co Islandia wypomina mu, że to akurat jest na siłę. Ostatecznie jednak wyjaśnia wszystkim, że w przeciwieństwie do nich, on nie słynie z projektowania i jego udział nic nie wniesie. To wprawia resztę w zakłopotanie. W innym okresie czasowym Prusy, jako Zakon Krzyżacki, zaczepia Templariusze proponując spędzenie czasu razem.
Rozdział 92[]
Słysząc o problemie Islandii, Dania uznaje, że nie potrzebnie martwił się takim głupstwem. Finlandia dodaje, że jego problem wynika z tego, że za mało produkuje. Narody Nordyckie zaczynają wpadać na pomysły, aby produkować więcej produktów z Islandii, a następnie sprzedawać je za granicą, choć Islandia ostatecznie zmienia z powrotem temat na projektowanie wnętrz pokojów. W innym momencie Hiszpania próbuje poprawić Niemcom humor.
Rozdział 93[]
Pod koniec nordyckiego spotkania, Dania stwierdza, że skoro się zgadali, to wszystkie szczegóły prześle im mailem. Każdy się zgadza, podczas gdy Finlandia zauważa, że nokia popularna jest w każdym kraju Nordyckim, myśląc, że każdy z nich ma jedną. Wtedy jednak Dania pokazuje im swoje zdjęcie jakie ostatnio sobie zrobił, a Finlandia zauważa, że w przeciwieństwie do nich, ma on iPhone'a. Zdesperowany Finlandia prosi Danię, aby go nie porzucał i jeśli coś mu nie pasuje w jego telefonach, to postara się to zmienić.
Rozdział 94[]
Islandia postanawia wrócić do domu. Finlandia proponuje mu odprowadzenie, choć Emil nie zgadza się, po czym zostają przedstawione powody tego dlaczego Islandia jest tak od nich oddalony. Pierwszym z nich była odległość od reszty państw Skandynawskich. Drugim było to, że do XVIII wieku nie miał praktycznie żadnego kontaktu z nimi. Ostatecznym powodem jest jego język, który na tle reszty wypada bardzo obco. W międzyczasie Anglia zauważa zły humor Ameryki, który żali mu się, że ma problem z wybraniem prezydenta. Nie wie czy powinien wybrać "króla nieruchomości, który gada co popadnie" czy "panią, która odtajni informacje o ufo i strefie 51". Zdenerwowany Anglia każe mu zacząć się poważnie zastanawiać.
Rozdział 95[]
Rozdział skupia się na rozmowie Islandii z jego maskonurem. Maskonur narzeka, że jak Emil siedzi w domu to tęskni za towarzystwem, ale jak już wychodzi do ludzi to staje się cały najeżony. Islandia zaprzecza jakoby miał tęsknić, po czym dodaje, że przywykł do życia w pojedynkę. Maskonur próbuje go pocieszyć mówiąc, że kontynenty nadal ulegają przemieszczaniu się i może kiedyś dostanie się bliżej reszty. Jednak wbrew jego oczekiwaniom, Islandia ponuro informuje go, że według prognoz na najbliższe sto milionów lat, jego wyspa ma popłynąć w jakimś randomowym kierunku innym niż reszta. W przypisach maskonur zostaje przedstawiony w swojej ludzkiej postaci.
Rozdział 96[]
Pokazany został początek istnienia Islandii, który obudził się w nieznanym mu miejscu i jedyne co pamiętał to niewyraźny głos Norwegii. Rozpoczynając wędrówkę, napotkał podobnych mu z wyglądu ludzi, jednak od początku wiedział, że w rzeczywistości jest od nich inny. Czuł, że musi odnaleźć brata, jednak nawet go nie znał, przez co jego frustracja narastała. Również jego pierwsze wypowiedziane słowa, wypadły dość pragmatycznie. W innym momencie, Tajwan przedstawia Japonii swoją panią prezydent, która za rozpoznawczy chwyt użyła przebranie się w uroczy strój.
Rozdział 97[]
Rozdział kontynuuje poprzedni, opowiadając o Islandii, który po upływie czasu, odkąd się pojawił, nadal nie znalazł nikogo podobnego sobie. Za to poznał swoją nazwę dzięki miejscowym, którzy zaczęli go nazywać "Islandią". Po zapytaniu skąd to imię, jeden z mieszkańców odparł, że to dlatego, że jest nim. Ostatecznie Emil stwierdza, że potrzeba czasu aby poznał istotę swojej egzystencji. Miejscowy słysząc to, zaczyna mu opowiadać dlaczego ludzie nadali ich wyspie nazwę "Islandia", jednak historia ta niezbyt zadowoliła Emila.
Rozdział 98[]
Przebywając w swoim domu, Islandia nadal nie może oprzeć się wrażeniu, że posiada brata. Uznaje, że mając brata żyłoby mu się weselej, oraz czuje pragnienie posiadania rodziny tak jak inne dzieci. Wtedy jednak do jego domu puka mężczyzna, który chce nawrócić go na chrześcijaństwo. W przepisach zostają wyjaśnione początki chrystianizacji Islandii.
Rozdział 99[]
Islandia zaczyna się zastanawiać czy może istnieje tylko jego wyspa, a cała reszta byłaby oceanem. Słyszący to maskonur śmieje się z niego, że nie wie nic o świecie, po czym opowiada mu, że na południu stąd jest ogromny kontynent. Wprawia tym Islandię w płacz, kiedy ten zaczyna się zastanawiać czy samotność zaczęła doskwierać mu tak bardzo, że zaczyna rozmawiać z ptakiem.
Rozdział 100[]
W oparciu o poprzedni rozdział, Islandia kontynuuje rozmowę z maskonurem. Emil pyta się go jak wygląda świat poza jego wyspą, więc maskonur odpowiada, że jest tam pełno takich jak on. Początkowo Islandia nie chce mu wierzyć, uznając to za bajkę, jednak maskonur go przekonuje. W międzyczasie Norwegia zauważa, że słyszy głos Islandii i powiadamia o tym Danię.
Rozdział 101[]
Rozdział rozpoczyna się przybyciem Japonii do Włoch w odwiedzinach. Pierwsze co Włochy postanawia zrobić, to przyrządzenie dla niego prawdziwego włoskiego obiadu, a jedyne co Japonia musiał zrobić to wybrać dla siebie makaron. Wprawiło go to w zakłopotanie, przez ilość makaronu jaką Feliciano u siebie miał. Po tym Włochy podaje mu swój tajemniczy manewr jak przegadać z jakąś dziewczyną całą godzinę o samym makaronie. Ostatecznie zawstydzony Japonia stwierdza, że tylko Włochy to potrafi.
Rozdział 102[]
Japonia wreszcie decyduje się zjeść carbonare, jednak Włochy uprzedza go, że jego carbonare może być nieco inne niż jakie ten sobie to wyobraża. Argumentuje to tym, że dopiero od niedawna zaczął ją przyrządzać. Historia przenosi się w czasie pod koniec II wojny światowej. Włoscy bracia cierpieli z powodu biedy, jednak wtedy stacjonujący w Rzymie Ameryka przybywa do nich, chcąc spróbować prawdziwej włoskiej kuchni. Mimo to Feliciano i Lovino informują go, że mają kryzys żywnościowy i nie posiadają żadnych składników, więc Ameryka stwierdza, że mogą użyć wszystkiego co znajdą w jego lodówce. Jednak okazała się ona być pełna boczku.
Rozdział 103[]
Włoscy bracia są zdegustowani ilością tłuszczu, które znajdują się w lodówce Ameryki. Feliciano uznaje, że nie potrafi z tych składników zrobić włoskiego jedzenia, w czym Lovino przyznaje mu rację. Wtedy jednak każe mu się wziąć do roboty i coś wymyśleć, dodając, że kiedy Ameryka głodnieje, staje się prawdziwą, groźną bestią. Feliciano jednak jest bezsilny, więc ostatecznie to Lovino decyduje się samemu coś zrobić. Stara się przy tym przypomnieć sobie co najbardziej Ameryka lubił od niego jeść, kiedy przebywał u niego na emigracji. Kończy się to zrobieniem jedzenia ze wszystkiego co znajdowało się w kuchni.
Rozdział 104[]
Lovino jest z siebie dumny, kiedy po podaniu przygotowanego przez siebie jedzenia, smakuje ono Ameryce. Dodaje, że prawdziwemu mistrzowi kuchni wystarczy jedno spojrzenie na gościa, aby wiedzieć czym go zadowolić. Wtedy jednak Ameryka zaczyna mówić, że coś mu przypomina ten smak. Stwierdza po tym, że jedzenie smakuje jak placek, który ostatnio jadł u Anglii. Zdenerwowany Lovino krzyczy na Amerykę, aby nie porównywał jego jedzenia do jedzenia Anglii. Przypis obok wyjaśnia pochodzenie carbonary.
Rozdział 105[]
Chcąc się popisać przed dziewczynami, Romano proponuje im zobaczenie corridy. Po tym wpada do Hiszpanii, każąc mu zrobić jedną, jednak Hiszpania odpiera, że corrida odbywa się tylko w określonym czasie oraz miejscu, po czym na pocieszenie daje mu pluszowego byczka Fernando. Zdenerwowany Włochy każe mu coś ogarnąć, mówiąc że dziewczyny czekają, więc Hiszpania zaczyna udawać byka.
Rozdział 106[]
Włochy pyta się Hiszpanii czy miałby coś innego co można by pokazać dziewczynom. Hiszpania stwierdza, że jeśli obroni je przed jakimiś podejrzanymi ludźmi w ciemnym zaułku, to na pewno będą szczęśliwe. Włochy staje się niezadowolony i podczas spaceru pada ofiarą próby kradzieży. Kieszonkowcom jednak nie udaje się go okraść przez łańcuch, który był przymocowany do portfela Romano. Po tym nielegalni handlarze proponują mu kupno biżuterii, jednak Włochy odmawia kpiąc z nich, że nie mają nawet plakietki z ceną.
Profile postaci[]
Na początku tomu znajduje się sekcja z postaciami chibi państw i ich krótkimi opisami. Przedstawieni zostają Prusy, Niemcy, Włochy Południowe, Włochy Północne, Japonia, Ameryka, Anglia, Francja, Austria, Starożytny Rzym oraz Germania.
Dodatkowe postacie chibi państw z ich krótkimi opisami , przedrukowane z Shonen Jump+ i powiązanych z nią stron internetowych, są rozsiane po całym tomie. Przedstawieni zostają Łotwa, Estonia, Litwa, Hiszpania, Portugalia, Makau, Holandia, Czechy, Słowacja, Finlandia, Islandia, Norwegia, Szwecja, Dania oraz Zakon Templariuszy.